taxi-bagazowe-3Przeprowadzka w naszym mieście byłaby koszmarem, gdybym nie spotkała na swej drodze taksówkarza, który wykonuje swoją prace z radością i fantazją. Gdyby nie taxi bagażowe, musiałabym przewozić wszystko swoim Mini. Koszmar korków w rozkopanym mieście i zapowiedziany strajk transportu przyprawiał mnie od tygodnia o ból głowy. Zamówiona taksówka podjechała przed czasem. Pan był tak miły i poczekał na mnie. Kiedy zeszłam z małą walizeczką i dzieckiem pod druga pachą, pokiwał głowa z aprobatą. Był przekonany, że chce się przeprowadzić z fantazją. Jedna walizka, niewielka i ogromny samochód, w którym mogłoby się pomieścić dwadzieścia pięć sporych rozmiarów kufrów podróżnych. Kiedy się dowiedział ile, bagaży zostało w domu, tylko uniósł do góry brwi, poprosił o klucze, włączył radio i już po piętnastu minutach wszystkie torby, walizki i pudła znalazły się na dole, zwiezione przez bystrego pana. Nie mogłam wyjść z podziwu. Coś tak miłego spotkało mnie chyba pierwszy raz. Od tego czasu polecam usługi Pana Krzysztofa wszystkim znajomym.