Historia Olestry, beztłuszczowego tłuszczu
W latach osiemdziesiątych nastała moda na diety niskotłuszczowe, a ponieważ popyt konsumentów na produkty beztłuszczowe rósł, przemysł spożywczy eksplodował ponad tysiącem takich towarów. By produkty te były tak smaczne jak ich pełnotłuste odpowiedniki, producenci żywności po prostu zamienili kalorie z tłuszczu na dodatkowy cukier. Słodki smak przypadający do gustu kubkom smakowym człowieka przyczynił się do boomu produktów niskotłuszczowych i wysokosłodzonych. Niektóre artykuły, takie jak ciasteczka Snack-well, walczą o pozycję na rynku z „prawdziwymi” ciasteczkami, mimo iż zostały opracowane tak, by były tak niskotłuszczowe i niskokaloryczne, jak to tylko możliwe. Pod koniec lat osiemdziesiątych beztłuszczowy tłuszcz – Olestra – pojawił się ostatecznie na rynku. Był jednak ograniczony przez FDA do tzw. produkcji smakowitych przekąsek w kategorii chipsów. Ten cud inżynierii żywności zachowywał się jak tłuszcz, ale nie był przyswajany przez organizm. Złożony z kwasów tłuszczowych przyłączonych do sześciu narożników cząsteczki sacharozy, tłuszcz ten jest odporny na proces trawienia, który zwykle oddziela kwasy tłuszczowe od cząsteczki trójglicerydów złożonej z trzech atomów węgla w normalnych tłuszczach i olejach spożywczych.
Choć wynalazek ten był obiecujący, przez lata trzymany był na dystans z uwagi na interesy producentów mieszanych olejów spożywczych, dopóki w końcu nie uzyskał własnej ograniczonej aprobaty. Później rozeszła się plotka, że powoduje on biegunkę: badania prowadzone na grupach porównawczych, w których używano prażonej kukurydzy przygotowanej na zwykłych olejach i Olestrze, wykazały, że to po prostu nieprawda. Niestety, było już za późno. Mimo że nikt nie rozchorował się od chipsów przyrządzanych na Olestrze, era nisko- tłuszczowa się skończyła, a zaczęła się era doktora Atkinsa.