Nauka i przemysł rolniczy rozwinęły się, włączając nowoczesne technologie przemysłowe, takie jak automatyzacja zbiorów, które spraw­dzają się lepiej na dużych, ujednoliconych polach, gdzie wszystkie rośliny są podobne. Nauki związane z rolnictwem nadal poszukiwały roślin, które rosną szybciej, są odporne na szkodniki i dają większe plony z hektara. Dziś większość amerykańskich hodowców posługuje się silnymi nawozami chemicznymi wraz z toksycznymi pestycydami i herbicydami, by chronić uprawy, które nie rozwinęły własnego naturalnego systemu obrony.

Nie musi tak być w przypadku nowoczesnych farmerów. Na peryfe­riach Fresno w Kalifornii leżą pola uprawy winogron należące do 63-letniego hodowcy, Gary’ego Pittsa. Łatwo je zauważyć, ponieważ rzędy winorośli na jego polach rosną na przemian z uprawa­mi ochronnymi, rzędami jęczmienia, owsa i chińskiego groszku. Upra­wy ochronne zapewniają idealne schronienie dla przyjaznych owa­dów, które żywią się szkodnikami żerującymi na winoroślach. Prawie nie używa herbicydów, ale orząc, miesza ziemię z uprawami ochron­nymi, tak by zawarty w nich azot działał jak naturalny nawóz. Stosuje trzy rodzaje kompostu, zapewniając roślinom tak dobre odżywianie, że większość chorób mogą przezwyciężyć same. Tylko w ostateczności używa środków chemicznych – by zwalczać jednego konkretnego szkodnika zjadającego korzenie jego winorośli. Ziemia w pobliżu jego upraw jest pełna dżdżownic, a jego wydajność z hektara jest dwa razy wyższa niż u konkurencji, gdzie prowadzi się opryski, pieli i oczyszcza glebę, aż wszystko w niej ginie.

Pitts działa trochę jak farmerzy w dawnym świecie. Polegali oni na swej znajomości ziemi, stosując kurzy nawóz podczas wzrostu roślin. Dziś duże gospodarstwo rolne jest ściśle uzależnione od stosowania chemikaliów, ponieważ współczesne metody hodowli sprawiają, że me­chanizmy obronne roślin słabną. Stosowanie pestycydów rozprzestrzeniło się wbrew rozwijającemu się silnemu ruchowi na rzecz żywności organicznej. W ostatnim dziesięcioleciu niektórym hodowcom drzew owocowych w Kalifornii udało się znacząco obniżyć użycie środków chemicznych, ale stosowanie chemikaliów, w tym pestycydów, herbi­cydów i fungicydów, jako problem światowy, wciąż pozostaje ważną kwestią.